'Machn▒│ m│otkiem i ju┐ nie krzycza│a, ale mog│a krzyczeµ, bo przecie┐ nie by│a Norm▒, ┐adna z nich nie by│a Norm▒. WiΩc macha│ m│otkiem, macha│ m│otkiem, macha│ m│otkiem. Nie by│a Norm▒, wiΩc macha│ m│otkiem tak, jak ju┐ robi│ to piΩµ razy.'
Stephen King - 'Cz│owiek, kt≤ry kocha│ kwiaty.'
Ka┐dy Mistrz Gry zna star▒, ludow▒ prawdΩ kt≤ra m≤wi, ┐e nic tak nie o┐ywia gry, jak kilka trup≤w. Zwykle, niestety, te 'kilka trup≤w' oznacza powt≤rkΩ (zale┐nie od systemu) Grunwaldu, Stalingradu, lub zgo│a Hiroszimy. Ten tekst nie ma jednak traktowaµ o b│Ωdach i wypaczeniach, tylko o najwa┐niejszej 'czΩ╢ci sk│adowej' morderstwa - mordercach. Nie bΩdΩ zag│Ωbia│ siΩ w szczeg≤│owe analizy rodzinnych sprzeczek, ko±cz▒cych siΩ tragicznie, czy klasyfikowa│ drobnych detalist≤w. Postaram siΩ pokr≤tce om≤wiµ dwie grupy, kt≤re najbardziej przykuwaj▒ uwagΩ masmedi≤w, a co za tym idzie, tak┐e szarych mas - morderc≤w masowych i seryjnych.
'Co za mocarz! Siedmiu za jednym zamachem...'
bracia Grimm - 'Ba╢nie'
Masowi mordercy przypominaj▒ meteory - ich kariera jest kr≤tka i gwa│towna. Kto╢ wpada do baru, strzelaj▒c na prawo i lewo, kto╢ inny detonuje w centrum handlowym bombΩ w│asnej roboty - o takich ludziach przez dwa, trzy dni s│yszymy w wiadomo╢ciach zanim nie wyprze ich z anteny jakie╢ inne wydarzenie (chocia┐ grupa nastolatk≤w z Kansas, kt≤rzy urz▒dzili w szkole krwaw▒ │a╝niΩ, przewija│a siΩ w mediach przez ponad tydzie±). W│a╢ciwie nale┐a│oby przyr≤wnaµ takich ludzi do bomby z op≤╝nionym zap│onem. Przez wiele tygodni, miesiΩcy, a nawet lat t│umi▒ w sobie frustracjΩ i agresjΩ kt≤ra, wyzwolona czΩsto przez jaki╢ drobiazg, wybucha nagle ze zwielokrotnion▒, niszczycielsk▒ si│▒. W 'Fisher kingu' uwaga rzucona mimochodem przez radiowego dziennikarza sprawia, ┐e spokojny z pozoru cz│owiek zabija w ekskluzywnej restauracji kilkana╢cie os≤b. W 'Upadku' bohater (rewelacyjna rola Michaela Douglasa), nie mog▒c poradziµ sobie z utrat▒ pracy, roz│adowuje swoje napiΩcie spacerem przez miasto, tylko ┐e pozostawia za sob▒ pas zgliszczy.
Masowi mordercy rzadko kiedy planuj▒ swoje czyny. Mimo, i┐ niekiedy w ich dzia│aniu przejawia siΩ jaka╢ logika (lewicuj▒cy anarchista strzelaj▒cy w drogiej restauracji do 'bur┐uazyjnych wyzyskiwaczy', katolicki ekstremista wysadzaj▒cy w powietrze meczet pe│en ludzi), zwykle kieruj▒ siΩ oni impulsem. Nie zastanawiaj▒ siΩ, co bΩdzie dalej, nie planuj▒ drogi ucieczki, czasami wrΩcz ╢wiadomie decyduj▒ siΩ zgin▒µ w strzelaninie z policj▒ (tzw. syndrom 'b│Ωkitnej ╢mierci'), lub pope│niaj▒ samob≤jstwo.
W systemach RPG trudno jest wykorzystaµ motyw masowego mordercy. Mo┐e on dzia│aµ jako element wiΩkszej ca│o╢ci (np. organizacji terrorystycznej), lub byµ jedynie narzΩdziem, pozbawion▒ (przy u┐yciu hipnozy, narkotyk≤w etc.) w│asnej woli marionetk▒ w czyich╢ rΩkach. W obu jednak przypadkach to nie sam morderca stanowi prawdziwe zagro┐enie.
Niekiedy te┐ w tej ma│o chwalebnej, lecz jak┐e widowiskowej roli wystΩpuj▒ sami gracze. I na nic zdaj▒ siΩ wyja╢nienia, ┐e w tamtej willi mieszkali kulty╢ci, t│umaczenia, ┐e w dopalaj▒cym siΩ w│a╢nie ko╢ciele odprawiano rytua│ wezwania Azathotha. Co najwy┐ej zamiast na krzes│o elektryczne, trafi▒ do Arkham.
'Nie jestem rze╝nikiem. Nie jestem dzieciakiem. (...) Jestem tylko waszym jedynym przyjacielem. Waszym na zawsze.'
Kuba Rozpruwacz - fragment listu przys│anego do jednej z londy±skich gazet
O ile masowych morderc≤w mo┐na por≤wnaµ do nag│ego rozb│ysku magnezji, o tyle p│omie± morderc≤w seryjnych potrafi p│on▒µ przez ca│e lata. W odr≤┐nieniu od swoich 'hurtowych' koleg≤w, rzadko kiedy zabijaj▒ na raz wiΩcej ni┐ jedn▒ osobΩ. R≤wnie rzadko dzia│aj▒, kieruj▒c siΩ nieprzemy╢lanym impulsem. Zwykle maj▒ zaplanowany z g≤ry spos≤b pozbawienia ofiary ┐ycia, pozbycia siΩ zw│ok, zatarcia za sob▒ ╢lad≤w, lub skierowania policji na fa│szywy trop. S▒ drobiazgowi, niemal pedantyczni. Je┐eli ich szczeg≤│owy plan zak│≤ci jaki╢ drobiazg, potrafi▒ zrezygnowaµ z przygotowywanego przez d│ugie tygodnie zab≤jstwa. Ofiarami masowych morderc≤w s▒ czΩsto osoby przypadkowe - klienci jakiego╢ sklepu, restauracji etc. Zab≤jcy seryjni staranniej dobieraj▒ swoje 'trofea'. Zwykle maja one w jaki╢ spos≤b zbli┐ony profil - ta sama p│eµ, zbli┐ony wiek, podobny wygl▒d. CzΩsto wywodz▒ siΩ tez z jednej grupy etnicznej lub zawodowej.
|
Podczas gdy zazwyczaj trudno jest znale╝µ bezpo╢redni▒ przyczynΩ, kt≤ra popchnΩ│a masowego zab≤jcΩ do pope│nienia zbrodni; kroplΩ, kt≤ra przela│a czarΩ goryczy, o tyle seryjni mordercy zwykle maj▒ na celu zaspokojenie jakiej╢ okre╢lonej potrzeby. M▒┐ - pantoflarz nie znajduje sposobu na poczucie siΩ wa┐nym we w│asnym domu, wiΩc morduje, bo przynajmniej nad swymi ofiarami mo┐e dominowaµ. Inny nie jest w stanie znie╢µ postΩpuj▒cego upadku obyczaj≤w; zajmuje siΩ wiΩc eliminacj▒ ze spo│ecze±stwa najjaskrawszego objawu zgnilizny moralnej - prostytucji, a w│a╢ciwie prostytutek. Jednak niew▒tpliwie najczΩstszym motywem seryjnych zab≤jstw jest motyw seksualny. Akt morderstwa staje siΩ katalizatorem potencji, lub jej surogatem.
Chocia┐ mo┐e to zabrzmieµ obrzydliwie lub groteskowo, morderstwa sta│y siΩ dla niekt≤rych sprawc≤w prawdziw▒ ┐y│▒ z│ota. Henry L. Wallace nagra│ kasety, na kt≤rych szczeg≤│owo opowiada│, jak zabi│ dziesiΩµ kobiet. W rodzinnym mie╢cie Franka Potsa, kt≤ry w pobliskim parku zakopywa│ poµwiartowane zw│oki swych ofiar, jego dom sta│ siΩ prawdziw▒ atrakcj▒ turystyczn▒. Jednak niew▒tpliwym rekordzista pod tym wzglΩdem jest John Gacy - s│awny 'Killer Clown'. Nie tylko napisa│ ksi▒┐kΩ, w kt≤rej dok│adnie opisa│, jak zgwa│ci│, zabi│ i zakopa│ pod swym domem 33 ch│opc≤w i m│odych mΩ┐czyzn; nie tylko sprzeda│ prawa do jej ekranizacji; nie tylko malowa│ portrety w│asne i swoich ofiar (pomimo protest≤w rodzin zamordowanych, by│y one wystawiane na aukcjach, gdzie osi▒ga│y ceny dochodz▒ce do kilkunastu tysiΩcy dolar≤w); ale nawet za│o┐y│ specjaln▒ liniΩ telefoniczn▒, pod numerem kt≤rej (0-700...?) mo┐na by│o poznaµ pikantne szczeg≤│y poszczeg≤lnych morderstw.
Czy m≤wi Wam co╢ nazwisko Lucas? Oczywi╢cie, natychmiast przywodzi na my╢l tw≤rcΩ 'Gwiezdnych wojen', jednak ma│o kto wie, ┐e to samo nazwisko nosi│ najbardziej seryjny ze znanych morderc≤w, na kt≤rego koncie znalaz│y siΩ a┐ 103 ofiary, absolutny rekord! Z drugiej strony Kuba Rozpruwacz, zamordowa│ 'tylko' sze╢µ kobiet, a jednak to w│a╢nie on jest najbardziej znanym seryjnym morderc▒ w historii. Mistrzowie Gry, przygotowuj▒cy przygody z seryjnym morderc▒ w roli g│≤wnej powinni o tym pamiΩtaµ - nie liczy siΩ ilo╢µ, tylko jako╢µ.
M≤wi▒c najkr≤cej przygody takie mog▒ byµ dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, gracze mog▒ byµ str≤┐ami prawa, a ich zadaniem jest powstrzymanie zab≤jcy, zanim zgin▒ kolejne ofiary. Na takim schemacie opiera siΩ m.in. 'Siedem', i 'Milczenie owiec' (z ksi▒┐ek warty polecenia jest tak┐e 'Czerwony smok'). R≤┐ne systemy RPG oferuj▒ tu o wiele szerszy wyb≤r sprawc≤w, ni┐ 'zwyk│y' psychopata. Morderca mo┐e byµ wampirem, wysysaj▒cym krew ze swych ofiar (strasznie ograny motyw); magiem czerpi▒cym z nich KwintesencjΩ; mutantem, potrzebuj▒cym do prze┐ycia jakich╢ ludzkich organ≤w (Eugene Tooms z 'Archiwum X' po┐era│ w▒troby zamordowanych przez siebie ludzi; w innym odcinku morderca potrzebowa│ ludzkich przysadek m≤zgowych, bowiem jego organizm nie wytwarza│ pewnych hormon≤w); albo przybyszem z przysz│o╢ci, eliminuj▒cym rodzic≤w nienarodzonych seryjnych morderc≤w (co Wy na to?).
Druga mo┐liwo╢µ to sytuacja, w kt≤rej gracze staj▒ po przeciwnej stronie, i to w│a╢nie oni staja siΩ zab≤jcami. Jakkolwiek mog│oby to zabrzmieµ, motyw ten zosta│ wykorzystany w co najmniej kilku filmach. Gracze mog▒ powr≤ciµ zza grobu (ew. ze sto│u operacyjnego), by pom╢ciµ ╢mierµ w│asn▒ ('Kruk', 'Darkman'), albo swoich bliskich ('Odra┐aj▒cy doktor Phibes'). A kim jest dla android≤w John Deckard, je╢li nie morderc▒? Tytu│owy bohater 'úowcy android≤w' tropi i zabija z zimn▒ krwi▒ Bogu ducha winne (?) androidy z serii Nexus 6, choµ te chc▒ jedynie trochΩ po┐yµ, nie wadz▒c nikomu. (Wiem, ┐e to trochΩ nie tak, ale spr≤bujcie spojrzeµ na sytuacjΩ z perspektywy Roya Batty'ego.)
Chocia┐ seryjni mordercy wydaj▒ siΩ byµ wytworem XX wieku (no, Kuba Rozpruwacz dzia│a│ w ko±c≤wce ubieg│ego stulecia), nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystaµ ich r≤wnie┐ w realiach fantasy. W 'R≤┐anookiej' Konrada T. Lewandowskiego nies│usznie powieszona dziewczyna powraca jako strzyga, by m╢ciµ siΩ na swoich oprawcach. W jednym ze scenariuszy do 'AD&D' , 'Hour of the knife', wystΩpuje sam Kuba Rozpruwacz, tyle ┐e tym razem nie jest on cz│owiekiem...
I na tym chyba sko±czΩ. 'Incubusa' czytaj▒ przecie┐ tak┐e nieletni, a nie chcia│bym by kto╢ oskar┐a│ mnie o wypaczanie psychiki m│odego pokolenia.
|